Województwo lubuskie zawarło właśnie umowę na dostawę sześciu fabrycznie nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych PLUS, które dostarczy FPS H. Cegielski. To pierwsza umowa producenta na dostawę PLUS-ów tylko w wersji elektrycznej.
Województwo lubuskie podpisało dzisiaj, 16 maja, umowę na zakup fabrycznie nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych. Region kupił sześć jednostek PLUS, które wyprodukuje FPS H. Cegielski z Poznania. Jest to pierwsza umowa producenta na dostawę “Plusów” w wersji wyłącznie elektrycznej. Wcześniej FPS dostarczyła tylko dwie jednostki i to
w wersji dwutrakcyjnej (spalinowo-elektrycznej).
– Jesteśmy w historycznym punkcie rozwoju naszej firmy. FPS to jeden z bardziej udanych przykładów transformacji. Dzięki Agencji Rozwoju Przemysłu przetrwaliśmy trudne chwile i mamy dalsze plany na rozwój – mówi prezes producenta Grzegorz Kucia. – Dwa prototypy już jeżdżą, a teraz przechodzimy do seryjnej produkcji elektrycznych zespołów trakcyjnych. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy je dostarczać również firmie z naszej grupy, Polregio – dodaje.
– Cieszę się, że to nasze województwo jest tym powodem, dla którego się tutaj spotykamy – a właściwie prawie 250 mln powodów, bo prawie tyle jest wart ten kontrakt Przypomnę, że jako region już zaufaliśmy firmie i liczymy na sprawną realizację zamówienia na sześć EZT – uzupełnia wicemarszałek województwa lubuskiego Sebastian Ciemnoczołowski.
Dostawa 4 jednostek ma nastąpić do końca listopada 2028 r., natomiast dostawa pozostałych jednostek do 30 listopada 2029 roku. Zakup został dofinansowany z regionalnych środków unijnych. Poza producentem z Poznania dostawą pojazdów
były zainteresowane także PESA oraz Newag.
Nowe PLUS-y będą 3-członowe, rozpędzą się do 160 km/h oraz zabiorą na pokład 180 pasażerów na miejscach siedzących. EZT zostaną oparte o klasyczny układ wózków.
Aktualnie województwo posiada elektryczne zespoły trakcyjne Impuls wyprodukowane przez Newag, które wożą pasażerów już od wielu lat, oraz całą gamę jednostek spalinowych i spalinowo-elektrycznych wyprodukowanych w ciągu ostatnich 20 lat. To właśnie na nich w głównej mierze spoczywa ciężar codziennej obsługi regionu, w którym większość sieci kolejowej pozostaje niezelektryfikowana.